Majowe burze
Tegoroczna wiosna wydaje się być wyjątkowo burzliwa, i to nie tylko za sprawą naszych polityków. Za oknami również jest na co popatrzeć. Wczoraj wieczorem udało mi się wykonać kilka ładnych zdjęć, a jako że nigdy nie umieszczałem takich rzeczy na blogu, w ramach wiosennych porządków, postanowiłem to zmienić.
Burze fascynują, przerażają – nikogo nie pozostawią obojętnym. W naszych szerokościach geograficznych, jest to chyba najbardziej spektakularne zjawisko, demonstrujące potęgę natury. W ostatnich dniach nad terytorium polski utworzył się ogromny front atmosferyczny, gdy doszło do zderzenia mas gorącego powietrze zwrotnikowego o dużej wilgotności, z chłodnym powietrzem polarnym. Bardzo wysoka różnica temperatur, dochodząca do 20 stopni, powoduje że w atmosferze zgromadzona jest ogromna energia potencjalna. Powoduje to intensywne powstawanie w godzinach popołudniowych ogromnych formacji chmur cumulonimbus, które potrafią rozciągać się na wysokość kilkunastu kilometrów, sięgając górnych warstw atmosfery. Chmury te, przypominające swym kształtem kowadło, potrafią zmagazynować ogromne ilości energii, która następnie jest wyładowywana w postaci intensywnych opadów deszczu, sporych rozmiarów gradzin lodowych, podmuchów porwistego wiatru i, oczywiście, pięknych wyładowań atmosferycznnych.
Wczoraj wieczorem byłem z wizytą u babci w Orłowie (dzielnica Gdyni), gdy pojawiły się oznaki nadciągającej burzy, od razu ruszyłem z siostrą w moje ulubione miejsce podczas burzy – rejony orłowskiego mola i klifu. Na szczęście aparat i statyw wożę od jakiegoś czasu w bagażniku, nie musiałem więc zajeżdżać po drodze do domu. Tym razem nie było idealnych warunków do robienia zdjęć, jednak kilka ciekawych ujęć udało mi się zrobić. Zapraszam do obejrzenia:)
Skoro już te zdjęcia publikuję, postanowiłem wrzucić parę zrobionych w zeszłym roku. Nie miałem wtedy statywu, zdjęcia robiłem z dachu auta, barierki czy kamienia, mimo to parę ładnych również udało się uwiecznić. Jak mówią, czasem i ślepej kurze ziarnko się trafi… ;)
A u mnie niestety burze ciągle trafiają się w środku dnia… a w nocy spokojnie jak w kołysce ;/
Świetne zdjęcia. Nawet jak im czegoś tam brakuje pod względem technicznym (chociaż ja nie jestem profesjonalistą więc mi nic nie brakuje) to super zobaczyć zdjęcia ze swoich okolic. Niezłe momenty udało Ci się uchwycić. Pozdrawiam z Gdańska.
Patrzac na te zdjęcia zachwyca mnie, a jednocześnie przeraża potega natury
Kiedyś jak wypłynełam w rejs to była taka burza ale wcale nie było mi tak do smiechu bo przy tym był taki wiatr że statkiem kołysało jak zabawką
jak fotograf uchwycil to???? jak sie robi takie zdjecia
U nas w Opolu, tak z 2 tyg temu, to dopiero była burza :> z 1/3 pozamiejskich domków zmiotło dachy, a ulicami to można było skuterem wodnym podróżować.
Oczywiscie wyładowań też nie zabrakło… :)
http://www.nto.pl/apps/pbcs.dll/tngallery?Avis=NO&Dato=20070528&Kategori=GALERIA_INT&Lopenr=528009&Ref=PH
Pozdrowienia :)
poprostu mnie zatkało!!!!!!!!!!!!