Zapewne każdy z nas niejednokrotnie wypowiadał te słowa, chociażby spotykając znajomego w miejscu, w którym zupełnie się tego nie spodziewał, lub też w innych, nie mniej zaskakujących okolicznościach. Jednakże w zdaniu jest tym więcej prawdy, niż w pierwszej chwili mogłoby się wydawać.

Z naszego codziennego doświadczenia, nasz Świat – Ziemia – wydaje się ogromna. Pokonanie nawet kilku kilometrów, chociażby przy okazji weekendowego spaceru, wydaje się całkiem sporym wyzwaniem. Mamy przy tym świadomość, że jest to niewielka odległość, porównując ją na przykład do wielkości naszego kraju, a przecież rzut oka nie pierwszy lepszy globus ujawni, że Polska jest tylko niewielką plamką na mapie Świata. Istnieją jednak światy znacznie większe.

Powyższa animacja przedstawia porównanie wielkości Ziemi do planet w naszym układzie planetarnym, Słońca oraz  znanym nam gwiazd-olbrzymów. Największa znana nam obecnie gwiazda we Wszechświecie, VV Cephei A, znajduje się w odległości 8,359 lat świetlnych (1 rok świetlny = 9.460.730.472.580,8 km) w kierunku gwiazdozbioru Cefeusza. Ten czerwony nadolbrzym, typu widmowego M2, jest przypuszczalnie 1900 razy większy od naszego Słońca - jego średnica wynosi 2,64 miliarda kilometrów. Gdyby umieścić go w centrum Układu Słonecznego, sięgał by niemal orbity Saturna.

W skali kosmicznej nawet VV Caphei jest drobnym pyłkiem. Średnica naszej galaktyki, składającej się z 400 miliardów gwiazd, a widocznej na nocnym niebie jako jasna smuga przecinająca nieboskłon - stąd zwana od starożytności Drogą Mleczną - liczy 100,000 lat świetlnych. Co więcej, jest ona tylko jedną z miliardów galaktyk, rozsianych po niewyobrażalnie wielkim Wszechświecie, którego obserwowana średnica wynosi blisko 14 miliardów lat świetlnych.

Następnym więc razem, marudząc przed koniecznością pokonania 300 km na letni wypoczynek nad morzem, warto sobie uświadomić, jak w rzeczywistości niewielki jest to dystans ;)