Inwazja z kosmosu – Leonidy
Dziś w nocy, o ile tylko będą sprzyjające warunki pogodowe, będziemy mogli podziwiać piękne zjawisko – rój meteorów Leonidy. Jak co roku w listopadzie, Ziemia przechodzi przez chmury pyłu i szczątków pozostawione przez kometę Tempel-Tuttle’a, która co 33 lata pojawia się w naszych okolicach. W tym roku będziemy przelatywać przez pas materii, pozostawiony przez kometę w roku 1932. Zapowiada się więc piękna noc pełna spadających gwiazd.
Tegoroczne zjawisko zapowiada się dość intensywnie, w porównaniu do lat ubiegłych. Maksimum roju, przypadające na godzinę 5:45 nad ranem 19 listopada, szacowane jest na 100-200 meteorów na godzinę. Radiant roju, czyli miejsce, z którego zdają się “wylatywać” meteory, znajduje się w gwiazdozbiorze Lwa, który będzie w tym czasie górował nad południową częścią nieboskłonu. Jest to najszybszy rój meteorów, prędkość meteorów, czyli okruchów materii spalających się w ziemskiej atmosferze, dochodzi do 72 km/s. Ze względu na powrót komety w pobliże Słońca w 1998, w następnych latach spadały prawdziwe deszcze meteorów, z aktywnością dochodzącą do 3000 meteorów na godzinę.
Jak najlepiej obserwować meteory?
- Najlepsze do obserwacji są miejsca oddalone od miejskich świateł, których łuna utrudnia obserwacje. Wystarczy wyjechać już kilka kilometrów poza miasto.
- Należy dać oczom czas, na przystosowanie się do całkowitych ciemności. Na to, może być potrzebna nawet godzina czasu.
- Warto wiedzieć, że większość pręcików, czyli receptorów światła odpowiadających za widzenie w ciemności, znajduje się na obrzeżach siatkówki. Dlatego też można zwiększyć swoje postrzeganie w ciemności patrząc kontem oka.
- Noce już są chłodne, dlatego koniecznie trzeba się ciepło ubrać, by nocnych obserwacji nie przypłacić nieciekawą infekcją;)
- Mimo, że maksimum przypada dzisiejszej nocy, warto czasami spojrzeć w niebo w ciągu następnych dni. Zwiększoną aktywność meteorów związanych z leonidami można obserwować od 14 do 21 listopada.
Leonidy są jednym z kilkudziesięciu obserwowanych stale rojów meteorytów. Na niebie cały czas coś się dzieje, praktycznie co kilka dni przypada maksimum któregoś roju. Oczywiście nie wszystkie możemy obserwować na naszym niebie, a ponadto, niewiele jest równie spektakularnych co leonidy.
Owocnych obserwacji;)
Dzięki za informacje będzie się trzeba przyjrzeć temu zjawisku ;)
Aha. Czyli o której zaleca Pan wyjść na łąkę? :) Tak dla Zakopanego?
Na pewno z punktu widzenia obserwacji im bliżej godziny maksimum, tym lepiej. Jednak tak jak już napisałem wcześniej, proces przechodzenia przez rój leonidów trwa około tygodnia. Zatem w dwie, trzy godziny przed lub po maksimum nie powinno się zauważyć specjalnie dużej różnicy w intensywności roju. Z tym, że należy mieć na uwadze wschód Słońca około godziny 7:05, który uniemożliwi obserwację tego zjawiska;)
… ważniejsza natomiast jest pogoda, która jak przed momentem sprawdzałem, zdaje się nie być zbyt łaskawa dla podglądaczy. Niemniej wczorajsze prognozy były równie niesprzyjające, a wracając w nocy z imprezy podziwiałem piękne, gwieździste niebo;)
czy na leonidy można patrzeć przez teleskop?